Nowa przyszłość w Norwegii – Caritas było ratunkiem.

Maria, która przeprowadziła się z Limy w Peru do Oslo w Norwegii

Wesprzyj tegoroczną akcję postu 💜

Dla Marii (40) z Peru przeprowadzka do Norwegii była burzliwym przeżyciem. Kiedy jej mąż dostał pracę w Oslo, spakowali się w Limie i przeprowadzili się do nowego, nieznanego miejsca zamieszkania. Ale chociaż możliwości były ekscytujące, istniały również wyzwania. Dziś, dziesięć miesięcy później, Maria odnalazła nowe znaczenie swoich dni – dzięki Caritas Norwegia. 

 

Życie w Limie było dla Marii i jej męża bardzo intensywne. Przy populacji liczącej 14 milionów ludzi dni charakteryzowały się chaosem komunikacyjnym i długimi dniami pracy.

– Wychodziliśmy do pracy wcześnie i wracaliśmy do domu dopiero późnym wieczorem. Jak mówi Maria, było to codzienne życie, oparte na pracy i próbach przetrwania w mieście. 

Kiedy jej mąż natknął się na ofertę pracy w Norwegii, złożył podanie – i ją dostał. Jednak decyzja o przeprowadzce nie była łatwa.

– Mamy mieszkanie w Limie i kredyt hipoteczny, który wciąż spłacamy. Ponadto mieliśmy starszego psa, który nie mógł iść z nami. To była trudna decyzja, zostawić wszystko i zacząć od nowa, ale postanowiliśmy dać jej szansę. 

Podczas gdy jej mąż szybko przystosował się do nowego środowiska pracy, Maria została sama w domu w mieście, w którym znała niewiele osób i nie mówiła językiem. Siedmiogodzinna różnica czasu w stosunku do Peru utrudniała jej utrzymywanie kontaktu z rodziną i przyjaciółmi, a ona zaczęła czuć się samotna. 

– Potrzebowałem czegoś do roboty, czegoś, co dałoby mi powód, żeby wstać rano. Zacząłem szukać pracy wolontariackiej i wtedy ją znalazłem Caritas , mówi. 

NA Caritas Poprzez ich strony internetowe odkryła grupy kobiece i wzięła udział w spotkaniu anglojęzycznym. Tam poznała doradcę w Caritas , który powiedział jej, że potrzebni są wolontariusze mówiący po hiszpańsku. Niedługo potem Maria rozpoczęła pracę jako wolontariuszka w ośrodku informacyjnym w Oslo. 

Caritas stał się ratunkiem 

– Na początku było Caritas dla mnie ratunek. Dało mi rutynę, cel. Teraz czujemy się jak w rodzinie – mówi z wdzięcznością Maria.

Nie tylko pracuje jako wolontariuszka w ośrodku, ale także angażuje się w działalność hiszpańskiej grupy kobiet i pełni funkcję ambasadorów wolontariuszy. Ponadto planuje zostać częścią Caritas jego zespół prawny.

– Jestem prawnikiem i mam tytuł magistra w zakresie polityki społecznej ze szczególnym uwzględnieniem opieki nad dziećmi, więc naturalne jest, że mogę wnieść swój wkład, dzieląc się swoją wiedzą specjalistyczną – mówi. 

Nowa codzienność i nowe marzenia 

Dziesięć miesięcy po przyjeździe do Norwegii Maria postrzega swoje życie w nowym świetle. – Zyskałem przyjaciół i poczucie przynależności. Wiem, że jeśli będę potrzebowała pomocy lub rady, zawsze znajdzie się ktoś, kto mi pomoże – mówi. 

Maria oprócz pomagania innym również korzysta z Caritas Usługi, w tym kursy języka norweskiego. – Istnieje cienka równowaga między dawaniem i otrzymywaniem. Uczę się języka norweskiego, jednocześnie pomagając innym osobom w podobnej sytuacji. To ma sens – mówi. 

Przyszłość jest nadal niepewna, ale Maria ma jasne cele. – Jeśli zostaniemy tutaj po trzech latach, mam nadzieję, że dostanę pracę i opanuję język. Norwegia jest krajem, w którym silne są poczucie szacunku i wspólnoty. Mogę sobie wyobrazić, że w dłuższej perspektywie stanę się jego częścią. 

Caritas stał się ważną częścią nowego, codziennego życia Marii. – Możliwość pomagania innym daje mi ogromną radość i jestem niesamowicie wdzięczna za szanse, jakie mi tu dano – kończy z uśmiechem. 

Przekaż darowiznę na kampanię wielkopostną!

Rozpoczyna się Kampania Wielkopostna 2025.